wtorek, 28 lutego 2023

podróż tramwajem konnym w Mrozach

 zdjęcie ze strony: Facebook


Wysiedlenie dzieci Zamojszczyzny

 

Wysiedlenie dzieci Zamojszczyzny we wspomnieniach Stefana Wolfa

Fragment wspomnień Stefana Wolfa – kierownika Szkoły Podstawowej w Mrozach z lat wojny i okupacji opublikowanych w Roczniku Kałuszyńskim, Zeszyt 7, Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Kałuszyńskiej 2007 rok

28 lutego 1943 roku był siódmy transport – dzieci z Zamojszczyzny, o czym wcześniej powiadomił mnie kolejarz. Zawiadomiłem sołtysów, trzeba było zrobić rozmieszczenie. 27 lutego przyszedł woźny z gminy i powiedział, że Niemiec przyjechał. Ten oznajmił, że jutro przychodzi transport z obozu i żeby nie było nikogo na ulicach. 28 lutego o godz. 8 rano spotkaliśmy się tutaj, gdzie jest biblioteka. Lekarza i pielęgniarkę ukryłem u p. Kowalczyka. Tego dnia padało, było straszne błoto.

Stefan Wolf – kierownik Szkoły Podstawowej w Mrozach w latach 1938 – 1955 (źródło: archiwum Szkoły Podstawowej w Mrozach)

Poszedłem do gestapowca i mówię mu, że to transport z obozu, że może być tyfus, że trzeba lekarza. To go przekonało, bo Niemcy bali się chorób zakaźnych. Zgodził się, żeby sprowadzić lekarza. Nadjechał pociąg. Na przodzie lokomotywa, pierwszy wagon normalny, a w nim żandarmi z karabinami. W ostatnim też byli żandarmi. Pociąg został skierowany na tor z największym błotem. Komendant rozkazał wyrzucić ludzi w to błoto. Z jednej i drugiej strony wagonów szli Niemcy, walili „bykowcami” w drzwi i krzyczeli: „Raus, raus!”, a druga grupa otwierała drzwi wagonu.

Powyrzucali ich w błoto; coś strasznego. Było ich około 1000, a dzieci ponad 700. Było trzech trupów. Żandarmów zabrali na popijawę, bo wcześniej przygotowaliśmy pokój gościnny z wódką, żebyśmy spokojnie zajęli się transportem. A ja tymczasem ładowałem wozy do Kałuszyna, a dzieci bez rodziców, których wywieźli na roboty, do szkoły. Tam dostały wyżywienie, potem przydział przybranym rodzicom. Mrozowiacy przychodzili i porozbierali dzieci. W Mrozach mieszkała p. dr Chodorowska, żona pułkownika, również lekarza, który się ukrywał. Był też dr Poczekaj, który zajął willę dr Lauera (obecnie liceum). Dzieci chorowały, rachunki za lekarstwa rosły.

Doszedłem do wniosku, żeby szpitalik założyć w Mrozach. Porozumiałem się z dyrektorem szpitala w Mińsku i dał mi 16 łóżek. Wysłałem furmanki do Mińska i zarekwirowałem wolny dom letniskowy państwa Fabiańskich. Tam była kuchnia i 3 pokoje. Mieszkańcy przynosili pościel, bieliznę. Wójt dał koce. Sporo tego było. Żonie zleciłem nad tym opiekę. Pomagała jedna z wysiedlonych. Pani Chodorowska i dr Poczekaj mieli dyżur na zmianę, przychodziła pielęgniarka z Ośrodka Zdrowia. Miałem też drużynę sanitarną z AK.

Dom Antoniego Fabiańskiego – Szpitalik dla Dzieci (źródło: archiwum prywatne Ewy Grabarczyk)

Do tego szpitalika przysyłane były dzieci najciężej chore z całej gminy. Przez szpitalik przeszło 178 dzieci; 40 zmarło. Pierwszego dnia podczas otwarcia szpitalika, po konsultacji pytam, które dziecko jest najciężej chore. Pokazują mi 11 – letnią dziewczynkę, która miała 40 st. gorączki, tyfus brzuszny, ropne zapalenie uszu. Powiedziałem żonie, jak ją wyratują, to zabierzemy ją do siebie. Rodzice byli na robotach. Chodziłem tam, robiłem zastrzyki, bańki stawiałem i dziecko szczęśliwie uratowało się. Na rękach ją niosłem do domu. Ukończyła szkołę podstawową, do IX klasy, poszła do gimnazjum. Skończyła Wyższą Szkołę Pielęgniarską z dyplomem starszego felczera. Była lekarzem w pogotowiu, w wojsku. Ostatnio inspektorem na woj. stołeczne od szczepień ochronnych. Ma syna – lekarza, córkę – dyrektora. Mnie otacza najserdeczniejszą opieką. Wielu innym dzieciom pomogłem odnaleźć rodziców.

Wspomnienia spisane w Mrozach, pod koniec lat 70 – tych XX wieku.  

Zdjęcie na wstępie wpisu: Wysiedlenie dzieci Zamojszczyzny (źródło www.roztocze.net)


artykuł ze strony Wysiedlenie dzieci Zamojszczyzny we wspomnieniach Stefana Wolfa - Mrozopedia


czwartek, 1 września 2022

 𝟏 𝐰𝐫𝐳𝐞𝐬́𝐧𝐢𝐚 – 𝟖𝟑. 𝐫𝐨𝐜𝐳𝐧𝐢𝐜𝐚 𝐰𝐲𝐛𝐮𝐜𝐡𝐮 𝐈𝐈 𝐰𝐨𝐣𝐧𝐲 𝐬́𝐰𝐢𝐚𝐭𝐨𝐰𝐞𝐣.

🇵🇱🇵🇱🇵🇱
1 września 1939 r. o godzinie 4.45 Westerplatte zostało zaatakowane wystrzałami z niemieckiego pancernika "Schleswig-Holstein". Było to jedno z pierwszych wydarzeń rozpoczynających II wojnę światową.
Przypominamy Państwu artykuł Pani Kamili Juśkiewicz dot. II wojny światowej ze szczególnym uwzględnieniem naszych terenów:
Pierwsze bomby na Mrozy zaczęły spadać już 3 września. Celem była linia kolejowa i droga wiodąca od Kałuszyna do Mrozów. Ludzie w popłochu uciekali ze swoich domów. Szukali schronienia w rozproszonych zabudowaniach wiejskich, z dala od centrum i przede wszystkim od linii kolejowej, którą odbywały się zmożone transporty wojskowe. Sądzono, że działania wojskowe będą trwały krótko, że Polakom szybko przyjdzie z pomocą Wielka Brytania i Francja. Nasi żołnierze mężnie i z pełnym poświęceniem stawiali opór niemieckiemu najeźdźcy. W rejonie Mrozów toczyły się zażarte walki. Najkrwawsze wydarzenia miały miejsce w Kałuszynie 11 i 12 września z udziałem Pierwszej Dywizji Piechoty Legionów. Po zdobyciu Kałuszyna zarządzono odwrót m.in. przez Mrozy, Grodzisk i Kuflew. W pośpiechu leczono rany i chowano poległych – bez większych zaszczytów, w pośpiechu, w przypadkowo zlokalizowanych grobach.
Jednocześnie na linii kolejowej od Mińska Mazowieckiego do Siedlec zostało zablokowanych ok. 17 transportów ewakuacyjnych (oddziałów kolejowych, baloniarzy, saperów, lotników, składów gospodarczych), a wśród nich pociąg pancerny „Piłsudczyk”. Część oddziałów polskich, gdy została wieczorem 13 września zdemaskowana przez Niemców, opuściła wagony i ponosząc duże straty udała się w stronę Topora, gdzie 14 września doszło do krwawej bitwy. W jej wyniku śmierć ponieśli zarówno polscy jak i niemieccy żołnierze. Wśród poległych Polaków byli podchorążowie ze szkoły lotniczej w Dęblinie – w 1940 r. ekshumowani i przeniesieni na cmentarz w Jeruzalu. Tymczasem na odcinku Mrozy – Skruda z pozostałych na miejscu oddziałów utworzyła się samodzielna grupa operacyjna pod dowództwem por. Mikołaja Więckowskiego. Centrum dowodzenia znajdowało się w Skrudzie. Do 19 września mężnie stawiali opór, walcząc początkowo o Mrozy, potem o Grodzisk. W działaniach obronnych dużą rolę odegrał pociąg pancerny „Piłsudczyk”, który zadawał wrogowi znaczące straty.
17 września przyszła kolejna, szokująca informacja o wkroczeniu do Polski wojsk sowieckich. Wobec braku pomocy ze strony sprzymierzonej Francji i Wielkiej Brytanii konieczna stawała się kapitulacja. W tej sytuacji jedyne, co można było zrobić, to oddać wrogowi jak najmniej. 19 września do walk przeciwko zawiązanej grupie operacyjnej w rejonie Mrozów, w tzw. „kotle”, skierowano niemieckie wozy bojowe. Polskie dowództwo podjęło decyzję o odwrocie. Zanim to jednak nastąpiło, zniszczono amunicję i broń. Dokonano również zniszczenia pociągu pancernego „Piłsudczyk”. Sierżant Dolczewski uruchomił pociąg i skierował go na wysadzone wcześniej torowisko. 21 września żołnierze opuścili nasze tereny. 30 września ogłoszono kapitulację.
W październiku 1939 r. rozpoczął się okres niemieckiej okupacji. Mieszkańcy wrócili do swoich domów, mając nadzieję, „że jakoś to będzie”. Nic jeszcze nie zapowiadało zagłady, która miała nastąpić w późniejszych latach. Pierwszy raz świadkiem masowego dramatu Mrozy stały się już w grudniu 1939 r., gdy przybył duży transport kolejowy wysiedlonych z okolic Poznania. Sołtysi dostali rozkaz rozlokowania przesiedlonych. W 1940 r. zakaz opuszczania wyznaczonych miejsc dostali Żydzi. Rozpoczęły się wywózki. Na terenie gminy Mrozy zorganizowano dwa obozy pracy dla Żydów, jeden w Jeziórku (Kuflewie), drugi w Mrozach. Zwożono do nich mieszkańców z okolicznych gmin. O ironio, dla wielu trafienie do takiego obozu dawało nadzieję na uniknięcie śmierci w Treblince. Jesienią 1942 r. zlikwidowano obóz w Kuflewie. Około 200 osób rozstrzelano i zakopano w lesie w Mrozach. Resztę wywieziono do Treblinki. Obóz w Mrozach zlikwidowano ostatecznie w 1943 r. Znów na miejsce mordu w Mrozach zwieziono około 70 rozstrzelanych mężczyzn.
28 lutego 1943 r. Mrozy ujrzały kolejny dramat - dramat Dzieci z Zamojszczyzny. W mroźny dzień na stację kolejową w Mrozach przybył pociąg z 1064 osobami z obozu przejściowego w Zamościu. Wśród nich było 462 dzieci w wieku od 0 do 10 lat, siłą oddzielonych od rodziców. Społeczeństwo Mrozów, Kuflewa, Kałuszyna i Cegłowa ruszyło na pomoc. Całą akcją pomocową zarządzał kierownik szkoły podstawowej w Mrozach – Stefan Wolf. Zorganizowano szpitalik dla najbardziej chorych dzieci, udzielono opieki i schronienia.
Przyszedł 1944 r. Koniec nazistów był bliski. 30 lipca 1944 r. do Mrozów wkroczyła Armia Czerwona. Między innymi tu spokojnie czekała aż walcząca w powstaniu Warszawa wykrwawi się. Skutecznie również blokowała lokalnym członkom Armii Krajowej przedostanie się do Warszawy w celu udzielenia wsparcia. Później do zniszczonej stolicy wkroczyła mówiąc o sobie „przyjaciel”.
W 1945 r. wojna formalnie zakończyła się. Karty jednak w dalszym ciągu rozdawał nasz drugi wróg – Stalin. Dlatego wielu, pomimo rozkazów, nie złożyło broni i jeszcze do 1948 r. prowadzili działania wojenne.
II wojna światowa odcisnęła trwałe piętno na historii świata, kraju i naszych rodzin. Ci, co przeżyli jej koszmar, nigdy nie zapomnieli strachu, żalu i złości, jaką czuli w sercu patrząc na wszechobecną śmierć i cierpienie. Relacje świadków i analiza dokumentów historycznych porażają skalą zbrodni dokonanych na naszych terenach. Musimy o nich pamiętać, aby nigdy nie powtórzył się wrzesień 1939 r.



Art. z dnia 1,09,2022 Gmina Mrozy | Facebook

środa, 7 listopada 2018

Ziemia Kuflewska

Informujemy, że na wniosek Gminy Mrozy, decyzją Starosty Mińskiego z dnia 6 listopada 2018 roku, zostały przywrócone historyczne granice Kuflewa. Po kilkudziesięciu latach, w graniach Kuflewa znów znalazł się teren kościoła parafialnego wraz z najbliższym otoczeniem, niegdyś sztucznie przyłączony do Małej Wsi. 
Więcej informacji na stronie: https://mrozy.pl/art,1370,serce-kuflewa-znow-w-kuflewie




wtorek, 12 września 2017

Powrót do przeszłości: Izba Regionalna w Mrozach


W piątek, 1 września w Gminnej Bibliotece Publicznej w Mrozach odbył się Dzień Otwarty Izby Regionalnej (przeniesionej ze starej siedziby Biblioteki). Izba zajmuje dwa pomieszczenia na kondygnacji -1.
W Izbie znajduje się ok. 200 eksponatów oraz dokumenty życia społecznego (w tym ok.160 zdjęć, książki, broszury, dokumenty, artykuły prasowe, rysunki, mapy).
Można tu obejrzeć m.in. przedmioty codziennego użytku, dawne narzędzia rolnicze, kołowrotki do przędzenia lnu, grzebienie do czesania lnu oraz urządzenia do nawijania nici, lampy naftowe, żelazka na duszę i węgiel drzewny, kilimy, maglownicę, niecki do kąpania dzieci, dzieżę do wyrobu chleba, pierwsze radio, gramofon, głośnik radiowęzłowy kołchoźnik, dawne maszyny do liczenia.
Znajdują się tu także przedmioty z dworu w Kuflewie - kosy, które miały stanowić uzbrojenie mieszkańców podczas powstania w 1846 roku oraz sztućce i czepek, które wcześniej należały do hrabiny Weroniki Dąbrowskiej, synowej generała Jana Henryka Dąbrowskiego.
Fotografie i dokumenty pochodzą z różnych lat, m.in. akt notarialny sporządzony w języku rosyjskim z 1882 roku, legitymacje, kennkarte, świadectwa szkolne z początku XX wieku. Jest także dowód tożsamości konia i tablica rejestracyjna furmanki. Niektóre zdjęcia pochodzą z czasów I wojny światowej. Ponadto znajdziecie tu fotografie m.in. Straży Ogniowej z 1931 roku, zdjęcie uczniów Publicznej Szkoły w Mrozach z 1926 roku, oddziału partyzanckiego NSZ i żołnierzy AK Mewa - lipiec 1944 roku.
W Izbie Regionalnej został utworzony kącik poświęcony losom Dzieci Zamojszczyzny, znajduje się tu makieta z obozu przejściowego w Zamościu oraz dokumenty i zdjęcia.
Zapraszamy do zwiedzania od poniedziałku do piątku w godzinach od 9:00 do 16:00 oraz w soboty od 9:00 do 13:00.







12.09.2017
7 zdjęć - Wyświetl album

czwartek, 20 kwietnia 2017

Obiekty zabytkowe wpisane do rejestru zabytków



Obiekty zabytkowe wpisane do rejestru zabytków nieruchomych:

1. Jeruzal: zespół sakralny parafii p.w. Św.Św. Wojciecha i Mikołaja Biskupów (wpisany do rejestru zabytków pod Nr 24/130 decyzją z dn. 09.06.1958 r.): kościół drewniany z lat 1757-1758, dzwonnica drewniana z XVIII w., mauzoleum Floriana Cieszkowskiego (murowane z 1798r.), plebania murowana z pocz. XX w. 

2. Łukówiec: pozostałości zespołu dworskiego: rządcówka drewniano-murowana k. XVIII w. (wpisana do rejestru zabytków pod Nr 66/359 decyzją z dn. 05.03.1962 r.)

3. Kuflew: zespół dworski (wpisany do rejestru zabytków pod Nr 333 decyzją z dn.30.12.1983r.): dwór murowany z 2 poł. XIX w., oficyna, obora, stajnia gorzelnia– murowane z końca XIX w., pozostałości parku krajobrazowego. 

4. Kuflew: organistówka drewniana z pocz. XX w. (wpisana do rejestru zabytków pod Nr 220/900 decyzją z dn. 15.01.1971 r.) 

5. Rudka: Zespół Sanatorium Przeciwgruźliczego (wpisany do rejestru zabytków pod Nr 334 decyzją z dn. 30.12.1983 r.): budynek główny sanatorium murowany wg proj. Karola Jankowskiego w latach 1902-1908, rozbudowany w latach 1914, 1927, leżalnie drewniane, dom dyrektora, ujęcie wody, portiernia, budynek administracyjno-gospodarczy, lodownia, piwnice, kotłownia, magazyn. 



Obiekty zabytkowe wpisane do rejestru zabytków ruchomych: 



1. Topór: Kapliczka „Biały Słup” w formie cokołu, upamiętniająca miejsce śmierci Floriana Cieszkowskiego w 1798 r., położona w rezerwacie „Florianów” przy drodze Płomieniec – „Trytwa” - decyzja WKZ nr 2623/05 z dnia 21.12.2005 r. 

2. Kuflew: Kapliczka z figurą św. Antoniego w parku dworskim, pomnik postawiony w podzięce za odzyskanie majątku kuflewskiego w 1864 r. - decyzja WKZ nr 2624/05 z dnia 21.12.2005 r.

3. Kuflew: Kapliczka słupowa z figurą Św. Jana Nepomucena, piaskowiec, polichromowanie, po 1777 r., zlokalizowana na cmentarzu przykościelnym kościoła parafialnego w Kuflewie – decyzja WKZ nr 144/2015 z dnia 25.02.2015 r.



Źródło: https://www.facebook.com/GminaMrozy/?hc_ref=NEWSFEED&fref=nf